REDUKCJA 17 DZIEŃ Dzisiaj w planach barki + biceps i brzuch , ale to dopiero po pracy, zapewne ok 23%-), a jutro trzeba jeszcze ogarnąć nogi, myślałem że się trochę zluzuje ale cały czas lecę na wariackich papierach i pomimo wstawania o 5-6 rano nadal dnia za mało aby ogarnąć wszystko. Jutro zrobię pomiary, mam wrażenie że przez urodzinowe [...]
[...] perypetiami nie miałam czym się odżywiać. Jadłam te same rzeczy co codziennie, ale pewnie miałam za dużo węglowodanów, bo z racji braku możliwości gotowania podżerałam wafle ryżowe i trochę orzechów. Żadnego syfu nie jadłam, grzecznie wzięłam białko na drogę - szczytem grzechu było cappuccino z Mc Donalds :). Dziś za to miałam dzień [...]
[...] perypetiami nie miałam czym się odżywiać. Jadłam te same rzeczy co codziennie, ale pewnie miałam za dużo węglowodanów, bo z racji braku możliwości gotowania podżerałam wafle ryżowe i trochę orzechów. Żadnego syfu nie jadłam, grzecznie wzięłam białko na drogę - szczytem grzechu było cappuccino z Mc Donalds :). tak się zdarza, nic się nie [...]